15 listopada 2008

za czasem

refleksje ogolne dotyczace zycia... niezmienne od kilku lat i niezmiennie od kilku lat znowu ten sam scenariusz. Dzien swistaka rozciagniety na lata? Blede kolo? Z drugiej strony dlaczego niby zmieniac?? Znowu sie zaczynam przyzwyczajac do ludzi i do konkretnych osob, chociaz wiem, ze i tak ktoregos dnia znikna i na ich miejsce przyjda inni. Czasem tylko wspomne starych znajomych, wyskoczymy razem na piwo i powspominamy stare dobre czasy.. i po pieciu minutach dojdziemy do wniosku, ze nie mamy o czym ze soba rozmawiac... ze nic nas nie laczy, a przeciez kiedys potrafilismy przegadac cala noc... zycie sie toczy jak kuleczka i to bardzo duza kuleczka...

Brak komentarzy: